Kobieta w niebieskim samochodzie II
akryl na kartonie, 63x50 cm.
Teoria czterech temperamentów zapoczątkowana przez Hipokratesa czterysta lat przed narodzeniem Chrystusa:
1. Towarzyski sangwinik 3. Energiczny choleryk
2. Perfekcyjny melancholik 4. Spokojny flegmatyk
Skoro temperament jest wrodzony i niezmienny, a charakter nabyty, to być może cechy charakteru wypracowujemy w bólu i pocie czoła, aby przechować swój naturalny temperament.
Tę ochronną szatę szyjemy i przywdziewamy w konspiracji oraz metodą "na cebulę" w obliczu nacisku odmiennego, nieoskrobanego temperamentu.
Oznacza to też, że w warunkach ustania destabilizującego wpływu, cechy nabyte same znikają, a my wkładamy stopy we własne buty i wędrujemy dalej przez życie, będąc już tylko sobą.
Każdy temperament posiada zalety, które można rozwijać oraz skłonności, nad którymi należy pracować, stąd słowo "nieoskrobany".
sobota, 21 lutego 2015
sobota, 14 lutego 2015
Kobieta z kurką
Kobieta z kurką
olej na płótnie, 80x65 cm.
Żubry
Chciałabym mieć matkę żubra,
W grubą sierść się żubrzą ubrać,
W kędzierzawość, tęgie rogi,
Pierś wydatną, cztery nogi,
I po Białowieskiej Puszczy,
Gdzie starością dąb się łuszczy,
W morzu zielska po pas brodzić.
Tu bym chciała się urodzić.
W stadzie żyć, w gromadzie stogów,
Pary oczu, uszu, rogów
Strzec mnie będą przed wilczyskiem,
Ostrych zębów pełnym pyskiem.
Pojedynek z kłusownikiem,
Równym sobie harcownikiem.
Ziemia drży, bo żubrze stado
Przepędziło go gromadą.
Wieczne dziady i pradziady
W barwie gorzkiej czekolady,
Stara księga niedołęgów,
Kawalerów i włóczęgów.
Tu w olbrzymiej bratniej duszy
W mateczniku, w duszy głuszy,
Pod warstwami kamuflażu,
Za tysiącem ton bagażu,
Tu jest, jeśli wiedzieć chcecie,
Moje miejsce na tym świecie.
W jego cieple się wygrzewam,
Piszę wiersz, maluję, śpiewam.
Barbara Gulbinowicz
(Wszelkie prawa zastrzeżone)
olej na płótnie, 80x65 cm.
Żubry
Chciałabym mieć matkę żubra,
W grubą sierść się żubrzą ubrać,
W kędzierzawość, tęgie rogi,
Pierś wydatną, cztery nogi,
I po Białowieskiej Puszczy,
Gdzie starością dąb się łuszczy,
W morzu zielska po pas brodzić.
Tu bym chciała się urodzić.
Pary oczu, uszu, rogów
Strzec mnie będą przed wilczyskiem,
Ostrych zębów pełnym pyskiem.
Pojedynek z kłusownikiem,
Równym sobie harcownikiem.
Ziemia drży, bo żubrze stado
Przepędziło go gromadą.
W barwie gorzkiej czekolady,
Stara księga niedołęgów,
Kawalerów i włóczęgów.
W mateczniku, w duszy głuszy,
Pod warstwami kamuflażu,
Za tysiącem ton bagażu,
Tu jest, jeśli wiedzieć chcecie,
Moje miejsce na tym świecie.
W jego cieple się wygrzewam,
Piszę wiersz, maluję, śpiewam.
Barbara Gulbinowicz
(Wszelkie prawa zastrzeżone)
czwartek, 12 lutego 2015
Hiszpanka na progu domu 2
Hiszpanka na progu domu 2
olej na płótnie, 100x70 cm
Jeśli nie ja, to kto?
I. Jeśli nie ja, to kto
Będzie tym wybranym,
Jedynym, upodobanym,
Wyjętym z dawnych ram,
Zza granic, krat i bram,
Zeszytów słów przebrzmiałych,
Obrazów wypłowiałych?
Z szarych popiołów - diament,
Wśród nocy jak atrament,
Gdy niebo nagie jak szkło.
Jeśli nie ja , to kto?
II. Jeśli nie ja, to kto
Będzie mistrzem, maestro,
Stojącym nad orkiestrą,
Princessą, primadonną,
Cud - woltyżerką konną,
Obłokiem salta nad sceną,
Mgłą nad cyrkowa areną?
Możesz podziwiać mą stopę,
Zwinną jak cień antylopę,
Co w biegu kopyt ma sto.
Jeśli nie ja, to kto?
III. Jeśli nie ja, to kto
Nastroi melodię pereł,
By słowa były szczere,
Przejrzyste jak kryształy
Strącane z wielkiej skały
W stos szlachetnych kamieni,
Gdzie blask srebrzysty się mieni
I struną doskonałości
Szpik oddziela od kości,
W ziemię wdeptuje zło?
Jeśli nie ja, to kto?
Ref.: Naucz mnie, naucz
Słów prawdziwych,
Prowadź mnie, prowadź
Drogą żywych,
Ukryj mnie , ukryj
W dobrym świecie,
Ja zakwitnę pięknym kwieciem.
Barbara Gulbinowicz
(wszelkie prawa zastrzeżone)
olej na płótnie, 100x70 cm
Jeśli nie ja, to kto?
I. Jeśli nie ja, to kto
Będzie tym wybranym,
Jedynym, upodobanym,
Wyjętym z dawnych ram,
Zza granic, krat i bram,
Zeszytów słów przebrzmiałych,
Obrazów wypłowiałych?
Z szarych popiołów - diament,
Wśród nocy jak atrament,
Gdy niebo nagie jak szkło.
Jeśli nie ja , to kto?
II. Jeśli nie ja, to kto
Będzie mistrzem, maestro,
Stojącym nad orkiestrą,
Princessą, primadonną,
Cud - woltyżerką konną,
Obłokiem salta nad sceną,
Mgłą nad cyrkowa areną?
Możesz podziwiać mą stopę,
Zwinną jak cień antylopę,
Co w biegu kopyt ma sto.
Jeśli nie ja, to kto?
III. Jeśli nie ja, to kto
Nastroi melodię pereł,
By słowa były szczere,
Przejrzyste jak kryształy
Strącane z wielkiej skały
W stos szlachetnych kamieni,
Gdzie blask srebrzysty się mieni
I struną doskonałości
Szpik oddziela od kości,
W ziemię wdeptuje zło?
Jeśli nie ja, to kto?
Ref.: Naucz mnie, naucz
Słów prawdziwych,
Prowadź mnie, prowadź
Drogą żywych,
Ukryj mnie , ukryj
W dobrym świecie,
Ja zakwitnę pięknym kwieciem.
Barbara Gulbinowicz
(wszelkie prawa zastrzeżone)
wtorek, 3 lutego 2015
Kobieta z dmuchawcami 3
Kobieta z dmuchawcami 3
olej na płótnie, 90x75 cm.
Już mogę odważyć się na smutek
- Jego gorycz jest słodka -
Bo widzę pokrewne porty:
Ramiona, jak ja, wyczekujące cudu.
U naszych progów stoi ten sam wieczny głód.
Zrozumieliśmy, że im wznioślejsza mowa,
Tym bezpieczniejsze są okręty.
Polerujemy burty
O wnętrzności jednych,
Albo szlify drugich.
Mościmy miejsce w urodzajnej warstwie
Wyrozumiałości,
Zasłużyliśmy na nią i wiemy o tym.
Zarzucamy sieć czułości,
Aby samemu w końcu zostać wyłowionym
I cicho ułożonym na ciepłym piasku plaży,
W samym środku uśmiechniętego dnia.
Barbara Gulbinowicz
olej na płótnie, 90x75 cm.
Już mogę odważyć się na smutek
- Jego gorycz jest słodka -
Bo widzę pokrewne porty:
Ramiona, jak ja, wyczekujące cudu.
U naszych progów stoi ten sam wieczny głód.
Zrozumieliśmy, że im wznioślejsza mowa,
Tym bezpieczniejsze są okręty.
Polerujemy burty
O wnętrzności jednych,
Albo szlify drugich.
Mościmy miejsce w urodzajnej warstwie
Wyrozumiałości,
Zasłużyliśmy na nią i wiemy o tym.
Zarzucamy sieć czułości,
Aby samemu w końcu zostać wyłowionym
I cicho ułożonym na ciepłym piasku plaży,
W samym środku uśmiechniętego dnia.
Barbara Gulbinowicz
Subskrybuj:
Posty (Atom)