Koń w polu
Olej na płótnie, 65x80 cm.
Uczciwą rzeczą jest uprawianie kawałka gruntu, który przypadł nam w udziale.
Rzetelny trud zostanie wynagrodzony, nawet, gdyby nagroda miała nadejść z przeciwnej (niż się spodziewamy) strony, w czasie, który (w ogólnym przekonaniu) nigdy nie nadejdzie.
Nadejdzie!
Bowiem Bóg "dostrzega trud i cierpienie, by wziąć je w swe ręce" (Psalm 10: 14).
W rękach Boga każdy koń jest zadbany i przyozdobiony. Nigdy używany do celów sprzecznych z jego naturą, czy nadużywany. Przeciwnie: jest sobą, jak miało być od początku.
Dzisiaj, gdy grzech pierworodny jest najłatwiejszą rzeczą do udowodnienia,
przebywanie w rękach Boga nazywamy "wewnętrznym pięknem".
Pawie w ogrodzie
Olej na płótnie, 75x90 cm.
Miasto trwa
I. Gdy zawodzi litera,
Sercem pisze się wiersze.
Jesień nas ubiera
W szaty szersze,
By pomieścić w nich wojnę
I przemienić w spokojne
Dni, które były pierwsze.
II. Przytulały objęcia,
Spowijały półcienie,
Kołysały wśród szczęścia
Senne płomienie.
Z rąk nicości wyjęci,
Dla wieczności poczęci,
Ziemia nam szyje odzienie.
Ref.:
Póki tutaj jestem,
Miasto nadal trwa,
Przebudzenia wczesne,
Późne szepty dnia.
Póki tutaj jestem,
Struna ciągle drga,
Gwarem i szelestem
Miasto moje trwa.
(Wszelkie prawa zastrzeżone.)
Dziewczynka w jeziorze.
Olej na płótnie, 70x50 cm.
Nie ma sposobu na ucztujących zdobywców, jak tylko zakłócenie rozpaczy pokonanego, przez odwrócenie za pomocą obrazu jego uwagi, ku czemuś, co było przedtem.
Wizja pomaga zachować pamięć dobrego czasu.
Jest niezniszczalna.
Przetrwa otaczającą rzeczywistość,
ponieważ pozwala patrzeć ponad przemijający chaos.
Zdaje się być trwałym implantem włożonym do głowy przez samego Stwórcę.
Jest obietnicą spełnienia, jak każdy inny przejaw woli Bożej.