piątek, 1 sierpnia 2014

Wolność ducha 3. Głęboka studzienka.

                Wolność ducha 3. 
                 Głęboka studzienka.
                     Olej na płótnie 50x60 cm.




                       Ballada nad rzeką

Gdy zło nadmiarem obarcza,
W dniu wybaczenia tylko Bóg wystarcza.
Nie ja, bo jestem zbyt mała,
Zbyt krucha, niewytrwała.
Zło jest zawsze sprytniejsze,
Za to Bóg o niebo ładniejszy.
Mama mówiła mi o tym,
I że On jest matką sieroty.







Gdy stałam na stromym brzegu,
W pobliżu rwącego biegu,
Co brał, już chwytał za rękę,
Bóg nadbiegł nurtem prędkim
I pluskiem nieustannym,
Jak panny pacierzem porannym,
Przede mną tłumaczy się, prosi,
Do mnie modlitwę zanosi.
Stanęłam cieniem pod drzewem,
Dosięgnął mnie ptasząt śpiewem.
W nagrodę coś pragnie czynić,
Przebłagać, zadośćuczynić.
Gdy Bóg otwiera swą duszę,
Wszechświat pomieścić muszę.












Ugadał mnie, całkiem ogłupił,
Lotem ważki błękitnej przekupił,
Granatu fatałaszkiem,
Plamą, fiołkową blaszką,
Pląsem pary gałganków,
Turkusowych kochanków.

















O nie, to nie tandeta!
To więcej, niż złota kareta.
Oburzająca raczej korupcja,
Wyrafinowana przekupcja.



Te brzozy, jeżyny, dziewanny,
Odurzenie haustem porannym,
A w nocy - gwiazdkowa obsianka,
Misternie pleciona tkanka,
Którą uknuł, namotał, nastawił,
A nęcąc, nieźle się bawił.
I zapowiada, że będzie bardziej,
Mam tylko nadstawić garście.
Oto w życie moje się wtrąca.
Teraz wiem, czemu rzeka tak rwąca,
Przelana i przepełniona.
Wody tyle, że nie nastarczy,
Dotąd, aż krzyknę: wystarczy!
  - To ja byłam tak spragniona...

 

Gdy tamy stoją przerwane,
Życie niepowstrzymane
Napiera podwójne, potrójne.
Nie mogło być bardziej bujne.
A ja, jak filar w dno rzeki
Stoję wkopana na wieki.
I choć się czasem ulęknę,
Zachwieję, upadnę, uklęknę,
To wiem, że gdy zło obarcza,
W dniu wybaczenia Bóg wystarcza.
  - Dalece!
A za to, że wiem, co to trwoga,
Oglądam duszę Boga.
  - W tej rzece...



(Taka jest moja droga:
 - Rozliczyć Boga.
Pociągnąć do odpowiedzialności
 - Z miłości,
Pilnować, czy nie przetrwania
Mojego zaufania.
Jestem jego psem gończym.
To, co zaczął, niech skończy!)
(Wszelkie prawa zastrzeżone)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz